WIELKOPOSTNY  LIST  PASTERSKI  BISKUPA  PELPLIŃSKIEGO POŚWIĘCONY M. IN.  SPRAWOM
WYŻSZEGO  SEMINARIUM  DUCHOWNEGO  W  PELPLINIE


DRODZY BRACIA KAPŁANI; SIOSTRY I BRACIA!

1. Dziś V Niedziela Wielkiego Postu, za tydzień Niedziela Palmowa i przeżycie najpiękniejszych dni w liturgii Kościoła w ramach Triduum Paschalnego przynoszącego nadzieję zmartwychwstania. Również i dziś Chrystus zwycięża swoją miłością grzech i śmierć.
Dziś także I niedziela w łączności z nowo wybranym Papieżem Franciszkiem. Dziękujemy Bogu za dar, jakim obdarzył cały Kościół w Jego pielgrzymowaniu do nieba i życia wiecznego. Pragniemy otoczyć Ojca Świętego naszą modlitwą, miłością i życzliwością, by umiał sprostać wyzwaniom na miarę współczesnego czasu i potrzeb, by podobał się Bogu przez swoje święte życie i poprowadził nas drogą zbawienia jako nasz Przewodnik, Nauczyciel i Świadek, ukazując nam jak naprawdę żyć po ludzku i co znaczy miłować ponad wszystko.
Pragniemy jako chrześcijanie wpatrywać się w przykład Jezusa Chrystusa, który pełen miłości i miłosierdzia pochyla się w ewangelicznej scenie nad grzesznym człowiekiem – kobietą pochwyconą na cudzołóstwie.
Kiedy wczytujemy się w dzisiejszy fragment Ewangelii wydaje się początkowo, że cała ta sytuacja i zamieszanie nie czynią na Chrystusie większego wrażenia. Chrystus nie daje się wciągnąć w dyskusję z faryzeuszami, zachowuje spokój i milczy. Nawet nie patrzy w stronę przyprowadzonej grzesznicy, jakby jej nie dostrzegał, zawstydzonej, upokorzonej i udręczonej w swojej samotności pośród wielu oskarżycieli. Patrzy natomiast pilnie na stojących wokół, którzy ją przyprowadzili, a potem się schyla i pisze coś na piasku. Jakby przesuwał swoje wszystko widzące oczy po sumieniach tych mężczyzn, którzy ją tu przemocą przyprowadzili i milczy dalej. Poza jedną tylko uwagą, która stawia problem w całkiem innej optyce: Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci na nią kamień - nic więcej nie mówi i pisze dalej. Czy wypisuje ich grzechy? Trudno to sobie wyobrazić. Jezus pisze po ziemi, aby nie patrzeć na kobietę, aby nie sprawić jej przykrości. Ona jest już wystarczająco upokorzona. Kiedy zaś wszyscy odeszli, kieruje do niej jedno pytanie, nie po to, aby oskarżyć czy osądzić lub przesłuchać, ale by przebaczyć: Nikt Cię nie potępił? I ja ciebie nie potępiam. Idź, a od tej chwili już nie grzesz.
Chrystus uchylił wyrok śmierci wydany przez człowieka na grzesznicę, ale wziął ten wyrok śmierci na siebie. Sam umarł za grzech człowieka, aby człowiek miał życie w pokoju, miał życie w świetle, miał nadzieję. On bowiem jest Bogiem, który przebacza i zaprasza nas do nawrócenia.
2. Na tej drodze nawrócenia i powrotu Bóg nie pozostawia nas samych. Kościół żyje dzięki temu, że są wciąż do nas posyłani słudzy Bożego słowa i świętych sakramentów.
Wdzięczni więc Bogu za Papieża Franciszka i tych, których powołuje do swojej służby jako Kapłanów, pomyślmy o naszych Kapłanach, a także módlmy się o nowe powołania. Kościół bowiem nie może realizować otrzymanej od Chrystusa misji bez Kapłanów, ale również bez ich osobistej świętości.
Trudne były powojenne losy Kościoła Chełmińskiego. Wiele świątyń legło w gruzach. Ale najbardziej dotkliwa trudność wynikała z braku Kapłanów. Wielu z nich - ok. 50% - zginęło w obozach i więzieniach. Jednak Bóg nie zostawił nas samych. Boże Błogosławieństwo, towarzyszyło Kościołowi w Polsce i w naszej diecezji poprzez liczne powołania kapłańskie i zakonne.
Również i dziś jest wiele powodów do niepokoju o Kościół i jego rozwój, ale jedną z najbardziej groźnych przyczyn stagnacji byłby kryzys powołań, a także kryzys w autentycznie rozumianej świętości tych, którzy dostąpili łaski powołania kapłańskiego. Jedna i druga sprawa łączy się z żywotnością Kościoła.
Powołanie bowiem do Kapłaństwa, jak i powołanie każdego z nas do życia apostolskiego w świecie – jest zawsze powołaniem do świętości. Świętość zaś jest zjednoczeniem z Bogiem i naśladowaniem Chrystusa ubogiego, czystego i pokornego. Jest miłością do Kościoła, który jest święty i który pragnie, abyśmy byli świętymi, gdyż taka jest misja, którą zlecił mu Chrystus. Przypominał nam o tym bł. Jan Paweł II oraz Papież Benedykt XVI, jak również Papież Franciszek poprzez wybór imienia.
3. W historii Kościoła od niepamiętnych czasów na tej drodze dążenia człowieka do świętości dopomaga nam dobry Pan Bóg powołując i posyłając swoich świadków, by głosili życiem i słowem oraz posługą sakramentalną posłannictwo Boga samego. Zanim to nastąpi, przygotowuje ich do kapłaństwa w ramach seminarium duchownego, wśród których z radością wspominamy nasze Wyższe Seminarium Duchowne Diecezji Pelplińskiej. Początki tegoż seminarium sięgają roku 1651, kiedy służyło w Chełmnie Diecezji Chełmińskiej, potem od roku 1829 Diecezji Chełmińskiej już w Pelplinie, a od dwudziestu jeden lat w Pelplinie służy nowo powstałej Diecezji Pelplińskiej.
Kościół określa Seminarium sercem diecezji. To jak rodzina, w której przychodzą na świat i wychowują się nowe pokolenia. Rodzina w społeczeństwie jest zaś najważniejsza. Pragnę podziękować za troskę o nasze Seminarium tak kapłanom, jak wszystkim wiernym. Ponad osiemdziesięciu kleryków przygotowuje się do kapłaństwa w naszym Seminarium. Jesteśmy wdzięczni wychowawcom i
profesorom Seminarium oraz pracownikom świeckim za ich miłość do Kościoła, wyrażającą się w miłości do tych, których Pan powołuje do swej służby w winnicy Kościoła w Diecezji Pelplińskiej. Modlimy się dziś i modlić się będziemy, by Pan przysłał nam nowych odważnych młodych ludzi, którzy po złożeniu egzaminu dojrzałości zapragną pójść z niepodzielnym sercem za Chrystusem, by pracować na tej pięknej ziemi w diecezji pelplińskiej, wśród mądrych, odważnych i konsekwentnych ludzi, którzy pragną świętości i miłości. Nasi Kapłani oczywiście pracują nie tylko na terenie diecezji. Podejmują apostolską pracę w wielu krajach europejskich, a także w Afryce, Ameryce Południowej i Oceanii.
Z niepokojem, ale i z nadzieją myślimy o czasach, które nadchodzą. Dokonujące się w Europie procesy budzą w niektórych obawy, bo Europa rzeczywiście dotknięta jest groźnymi tendencjami laicyzacji i pokusie relatywizmu. Tym bardziej więc potrzebni są odważni głosiciele Słowa Bożego, którzy mogliby powiedzieć współczesnym Europejczykom: „Nie lękajcie się otworzyć drzwi Chrystusowi”, którzy będą bronić prawa do życia, jego świętości, bronić wartości małżeństwa i rodziny oraz prawa rodziców do chrześcijańskiego wychowania dzieci. Bez odważnych, napełnionych Duchem Świętym Apostołów świat nie przyjąłby przed dwoma tysiącami lat Chrystusowej Ewangelii. W moich kontaktach z młodymi ludźmi spotykam wielu kandydatów, którzy pragną pójść za Chrystusem, by głosić Ewangelię współczesnemu światu. Wszyscy musimy ich wielorako wspierać, modlitwą, świadectwem i cierpieniem. Tam bowiem, gdzie trwa gorliwa modlitwa, budzą się powołania.
4. W tym wielkopostnym czasie modlitwy składam serdeczne podziękowanie za pomoc duchową i materialną, jaką przekazują naszemu Seminarium kapłani i wierni diecezji. Pragnę wyrazić Wam wdzięczność za modlitwy w intencji kapłanów i powołanych do kapłaństwa, a także za ofiary składane na utrzymanie naszej teologicznej uczelni, nazywanej „sercem diecezji”. Nasze Seminarium utrzymuje się jedynie z ofiar składanych przez wiernych. Nie otrzymujemy żadnych subwencji ze strony państwa. Nieocenionym wkładem w rozwój i funkcjonowanie Seminarium jest więc Wasza ofiarność, często przysłowiowy „wdowi grosz”, który otrzymujemy od wiernych naszej diecezji.
Kieruję serdeczne „Bóg zapłać” za każdą ofiarę na rzecz Seminarium, tę dzisiejszą, a także składaną przy innych okazjach w ciągu całego roku. Biorąc pod uwagę nieustanny rozwój i potrzeby ekonomiczne pelplińskiej „Alma Mater”, ufamy, że dzisiejsze ofiary złożone na tacę umożliwią właściwe i dobre funkcjonowanie naszego Seminarium. Ten dar serca cenimy sobie wysoko, będąc świadomi, jak niełatwe są obecnie warunki życia naszego społeczeństwa. W duchu wdzięczności Seminarium pamięta w codziennych modlitwach i w czasie Mszy świętej w seminaryjnej kaplicy o swoich przyjaciołach i ofiarodawcach. Niech Bóg nagrodzi waszą hojność,
życzliwość i dobroć. Niech On sprawi, że powoływani słudzy ołtarza będą spełniali wiernie swoje zobowiązanie.
5. Przed nami już niewiele dni Wielkiego Postu. Jesteśmy coraz bliżej tajemnicy zmartwychwstania Chrystusa.
Wszystkim wam, umiłowani w Panu już dzisiaj dziękuję za dobre przygotowanie się do świąt Wielkanocy – przez pokutę, uczynki miłosierdzia, przez intensywniejszą modlitwę, w której nie zabrakło zapewne ani Drogi Krzyżowej, ani Gorzkich Żalów. Dziękuję moim kapłanom za to, że ofiarnie służyli sakramentem pojednania, nauczaniem, rekolekcjami, dniami skupienia i powagą świętej liturgii Eucharystii.
Życząc błogosławionych świąt Zmartwychwstania Pańskiego, wszystkim: kapłanom, osobom zakonnym, rodzinom, ofiarodawcom i przyjaciołom Seminarium niech Chrystus błogosławi w codziennym życiu, a Matka Boża wyprasza potrzebne łaski wszystkim wiernym całej naszej diecezji.

Z serca wszystkim błogosławię

Wasz Biskup
/-/  + Ryszard Kasyna